Dlaczego medytacja bywa nieskuteczna i jak możesz to zmienić?

Powodów dla których medytacja nie działa może być dużo. Te najpowszechniejsze dotyczą stosowania niewłaściwej i nieregularnej praktyki oraz wykształtowania się nierealistycznych oczekiwań i poglądów, które zwiększają frustrację.

Pozwól, że przedstawię Ci najczęstsze powody braku efektów medytacji oraz podzielę się wskazówkami jak możesz poprawić skuteczność swojej praktyki.

Zmuszasz się do wysiłku w medytacji – na początku medytacja zwykle jest związana z dyscypliną. Nie mamy naturalnego odruchu aby medytować, nie jesteśmy tego uczeni w dzieciństwie wobec tego przyjęcie odpowiedniej postawy jest dla nas związane z wysiłkiem. Owe wymuszanie na sobie konkretnych działań, sprawia, że budujemy w sobie oczekiwania pod postacią myśli „co będzie potem?, jak miałaby wyglądać taka praktyka? i czego mogę się spodziewać?”. Zwykle oczekujemy ulgi od napięcia, zwiększenia koncentracji i zaniku myśli. Możemy jednak zderzyć się z czymś odwrotnym – umysł będzie błądził i się rozpraszał, zaczną nas boleć plecy i swędzieć stopy, może rozboli głowa albo pojawi się uczucie przepływu energii przez ciało. To wywołuje przekonanie – moja praktyka jest błędna i może lepiej będzie jeśli ją porzucę? Zwykle jest jeszcze zbyt wcześnie aby poczuć pozytywne efekty. Te najczęściej pojawiają się po kilku tygodniach i miesiącach, gdy umysł przezbroi się z funkcjonowania w chaosie myśli na uważną świadomość tego co jest tu i teraz. W tym wypadku zalecam cierpliwość oraz przyjrzenie się myślom, które zniechęcają do praktyki. Z biegiem czasu, gdy się ćwiczy obserwację, ustaje opór i umysł wchodzi w stan bezwysiłkowości. Wtedy rzeczy przepływają przez niewzruszonego świadka obserwacji, zanurzonego w bezgraniczną jedność co daje się odczuć w postaci wolności od napięcia, czystości umysłu, zaniku ego oraz błogości.

Masz za duże oczekiwania – myślę, że każdy na początku, mając co dopiero styczność z teorią duchowości (mam tu na myśli niedualność) buduje w sobie obraz człowieka oświeconego. Rozpoczynamy praktykę bo chcemy być doskonali w naszych poglądach, jasności widzenia, zaniku ego i przekonaniu o wolności od cierpienia. Jednakże na początku zderzamy się z czymś odwrotnym. Umysł szaleje, doświadczane stany są niestabilne, sprzeczności w teoriach wywołują zamieszanie i ataki paniki a po kilku doświadczeniach jedności można totalnie zgubić się w świecie niedookreślonych pojęć i abstrakcji. Może pojawić się uczucie – robię coś źle, to nie dla mnie, powinienem być bardziej czysty, bardziej świadomy, jeszcze bardziej wolny od iluzji. Te motywacje mogą być dobre dla nas, stale zapraszając na poduszkę by zgłębiać niepodzielność z całym wszechświatem. Nie możemy jednak przy tym zapomnieć, że jesteśmy ludźmi, mamy biologicznie uwarunkowane ciała, które dążą do zachowania homeostazy i w wielu przypadkach warto jest sobie odpuścić gdy np czujemy gniew lub smutek i nie jesteśmy w stanie ich ot tak po prostu odpuścić, albo stan wglądu w jedność nie jest stabilny i umysł jest zaniepokojony. Polecam zainteresowanie się praktykami odpuszczania takimi jak np metoda Sedony albo technika uwalniania Dr Hawkinsa aby pozwolić sobie na głębsze wniknięcie w naturę emocji i uwolnienie ich.

Nie praktykujesz regularnie – może praktykujesz tylko po to aby odczuć relaks i ulgę od negatywnych emocji. Zasiadasz tylko wtedy gdy jest Ci to potrzebne. Nie interesują Cię wglądy w niedualność albo kontemplacja nieskończoności. Nie masz większych oczekiwań co do praktyki, może nie do końca jesteś przekonany co do jej skuteczności. Warto wtedy spróbować medytacji bardziej regularnie np codziennie przez 15 minut i zobaczyć jaki będzie miała wpływ na Twój nastrój. Oczywiście zrób jak uważasz, bo tu nie chodzi też o to abyś się do niej zmuszał gdy tego nie czujesz. Potraktuj tę wskazówkę jako formę eksperymentu 😉

Masz sporo emocji do przepracowania – może jesteś osobą wysoce wrazliwą, dość burzliwą i emocjonalną. Może przydarzyły Ci się jakieś przykre doświadczenia i czujesz się zraniony, porzucony, niedoceniony, doświadczasz ciężaru bezsilności, wstydu i żalu na swoich plecach. Medytacja może pomóc Ci zachować spokój i równowagę w tych trudnych chwilach, jednakże warto jest potraktować ją jako praktykę suplementacyjną i nie odrzucać innych form wsparcia np. terapii lub coachingu. Ciężkie emocje nieraz wymagają dodatkowej pracy i wsparcia z zewnątrz, a stawiając tylko na siebie w przepracowywaniu ich, możemy mieć poczucie, że żadna praktyka nam nie pomaga bo emocji do przepracowania jest za dużo.

Czujesz, że się dysocjujesz w medytacji i nie możesz uwolnić emocji – podobnie jak w punkcie poprzednim, szczególnie na początku praktyki gdy jest ona jeszcze wysiłkowa może dojść do poczucia usuwania myśli i emocji na siłę, nasilającego się wrażenia odrealnienia a nawet poczucia, że nasze ciało jest jakimś dziwnym i obcym obiektem. Aby załagodzić ten nieprzyjemny objaw polecam jakąś formę praktyki uziemiającej np. kontakt z polem, łąką, lasem, ćwiczenie z ciałem np. jogę, bieganie, rower lub trening oraz kontakt z bliskimi. Niektóre emocje czy sytuacje warto jest przedyskutować z drugą osobą, a jeśli poczujesz, że potrzebujesz dodatkowej pracy lub wsparcia poszukaj pomocy profesjonalisty.

Medytacja zwiększa Twoją wrażliwość na ból wywołując perfekcjonizm i przekonanie, że nie jesteś dość dobry – w miarę praktyki medytacji zwiększa się nasza wrażliwość i świadomość. Dostrzegamy rzeczy, które wcześniej były poza zasięgiem naszego wzroku i czasem z przerażeniem można dostrzec jak wiele negatywnych myśli, skojarzeń, uprzedzeń, wrogości i nienawiści nosimy w sobie. Dostrzeżenie tych tendencji może wywołać poczucie paraliżu a nawet przytłoczenia i zniechęcenia praktyką. Pojawia się przekonanie „nigdy nie będę dość dobry, dość oświecony” skutkiem czego porzuca się praktykę. Polecam dać sobie czas i szanse aby dojrzeć w praktyce, nie oceniając siebie aż tak bardzo.

Medytujesz o niewłaściwej porze – pora medytacji ma wpływ na praktykę. Z rana mamy zwykle więcej energii wieczorem nieco mniej. Polecam medytować wcześnie bo potem mamy praktykę „z głowy” choć nie zwalnia nas to z możliwości praktyki nieformalnej na co dzień i utrzymywania obecności. Super doświadczeniem jest gdy przebywamy w obecności niemalże cały czas i to dostrzegamy, jednakże nie każdy jest jeszcze w takim stopniu rozpoznania dlatego póki czujesz, że potrzebujesz polecam praktykować rano.

Stosujesz nieodpowiednią postawę – może medytujesz z wyprostowanymi plecami, może na leżąco. Nieważne jaką postawę przyjmiesz ma ona wpływ na praktykę. Medytacja na leżąco może zamienić się w relaksację i senność. Medytacja z wyprostowanymi plecami częściowo zmusza nas do wytężonej uważności. Polecam poeksperymentować i wybrać dla siebie taką praktykę, która da Ci to czego potrzebujesz.

Medytacja aktualnie nie jest dla Ciebie – czujesz, że musisz zająć się sprawami materialnymi i odpuściłeś sobie praktykę, może doświadczasz czegoś trudnego, nie masz czasu bo jesteś w delegacji albo się przeprowadzasz, boli cię głowa i masz nudności podczas praktyki. To jest w porządku gdy nie czujesz aby praktykować i sobie odpuszczasz. Medytować możemy całe dni, dokładając kolejne godziny do naszej praktyki – sam to kiedyś robiłem, medytując po 3-4 godzin dziennie. Robiłem to bo czułem, że tego potrzebuję, choć nie ukrywam, że w pewnym momencie stało się to trochę męczące i bezproduktywne. Gdy moja praktyka pogłębiła się na tyle, że bezwysiłkowo wpływała na moje życie codzienne, zacząłem ją również odpuszczać. Sam kiedyś postanowiłem medytować codziennie przez godzinę bez względu na okoliczności. Wytrwałem tak kilka lat, aż w końcu uzyskałem taki stopień rozpoznania niedualnego, który mnie usatysfakcjonował i dostrzegłem, że nie jest mi praktyka już aż tak bardzo potrzebna. Zmieniłem wobec tego moje podejście do medytacji, nie traktuję jej teraz jako dyscyplinę lecz styl życia. Siadam gdy jest mi to potrzebne i wciąż uważam, że medytacja typu zazen jest najprostsza i najlepsza. Początkującym jednakże wciąż polecam regularność praktyki.

Przyjąłeś błędne założenia i jesteś przywiązany do idei, które przeczą temu czego doświadczasz w medytacji – może wierzysz w inny wymiar, istnienie pozaziemskich bytów, może w Boga, Jezusa, Buddę, Jahwę, kosmiczne pole energetyczne, kolektywną podświadomość, przeszłe wcielenia albo cokolwiek innego. Jednakże w medytacji nic do Ciebie nie przychodzi. Nie czujesz się jakiś niezwykły i specjalny. Albo wręcz odwrotnie, miałeś jakieś inne poglądy na praktykę a zostałeś zaskoczony czymś czego nigdy byś się nie spodziewał. To nie znaczy, że Twoja praktyka jest zła lub bezowocna. Po prostu różne zjawiska mogą nam się różnie objawiać a medytacja ma tendencję do otwierania umysłu na różne kreatywne wglądy, które rożnie mogą wyglądać u wielu osób i być mocno związane z doświadczeniem subiektywnym. Warto zawsze przyglądać się tego typu zjawiskom i konfrontować z rzeczywistością materialną.

Nie przepracowałeś w sobie cienia – w trakcie pogłębiania praktyki może wyjawić się cień Twojego ego. Jest to strona przeciwna Twojej osobowości jaką prezentujesz na co dzień w obecności innych osób. To część Ciebie, której nie chcesz widzieć, nie lubisz jej i starasz się na wszelkie sposoby schować w kąt. Zawiera w sobie aspekt kolektywnej nieświadomości cienia tj. tego co w społeczeństwie jest aktualnie niechciane i jesteśmy za to oceniani, ośmieszani i zawstydzani. Praca nad cieniem polega na uświadomieniu sobie odwrotności tego z czym identyfikuje się nasze ego i zrozumieniu, że każda strona naszego życia zawiera swój cień oraz potencjał.

Oświeciło Cię i porzuciłeś praktykę – to zrozumiałe. Bywa i tak. Jak kiedyś otworzę drukarnię i będę wydawał certyfikaty uzyskania oświecenia, zgłoś się a przygotuję taki dla Ciebie 🙂

Po więcej informacji zapraszam do darmowego wpisu o medytacji: https://projektfindyourself.com.pl/2019/10/10/jak-medytacja-zmienia-zycie-zbiorczy-poradnik-jak-zaczac-medytowac/

Zachęcam do zapoznania się z opisem kursów online dotyczących medytacji dzięki któremu rozpoczniesz i usystematyzujesz swoją praktykę: Medytacja i uważność w życiu codziennym oraz Prowadzone Medytacje Najlepsze Prowadzone Praktyki

Zapraszam na warsztat SATORI gdzie będziesz mógł zgłębiać tajniki medytacji: https://projektfindyourself.com.pl/satori/